Wśród amatorów treningów siłowych pojawiła się w ostatnim czasie tendencja do deprecjonowania treningów polegających na umiarkowanie intensywnym, natomiast długotrwałym wysiłku (tzw. kardio), a więc biegania, jazdy na rowerze, czy aerobiku. Przeciwnicy kardio argumentują, że ćwicząc podnoszenie ciężarów również zmusza się serce do wytężonej pracy, nie ma więc potrzeby tracić w ten sposób czasu. Co więcej kardio, jak twierdzą jego przeciwnicy, spowalnia wzrost tkanki mięśniowej. Osobiście uważam jednak, że to gigantyczny błąd.
Trening wytrzymałościowy faktycznie sprawi, że jeśli ćwiczysz mięśnie to będą one rosły wolniej. Pytanie jednak, w jakim celu je ćwiczysz? Jeżeli chodzi ci tylko o siłę – faktycznie możesz dać sobie spokój z treningiem wytrzymałościowym. Jednak twoje zdrowie raczej się od tego nie poprawi. Regularne bieganie czy jazda na rowerze pomaga przede wszystkim trzymać masę w ryzach i zapobiec przerostowi lewej komory serca, z którym zmaga się ogromny odsetek starszych stażem bywalców siłowni.