
Londyński ma moją ukochaną wizję zakochanego Draco. Mniejsza o wszystkie okoliczności, w żadnym innym fiku Draco nie jest zakochany tak po prostu, tak... Tak:
Chodzę na randki z Potterem. Patrzę na swoje odbicie w lustrze w holu. Mam błyszczące oczy i rozczochrane pod futrzaną czapką włosy.
— Co ty wyprawiasz, Malfoy? — szepczę.
Nie mam pojęcia.