przez Amanda » 2 lis 2010, o 00:29
[autor docelowy - narumon]
Zgodnie z moją nową polityką komentowania wszystkiego co przeczytam, komentarz.
Wyobraź sobie, że przeczytałam to już wczoraj, dzisiaj wchodzę na forum i patrzę, o nowe drabble. Dopiero kiedy doszłam do końca uzmysłowiłam sobie, że już to gdzieś czytałam... to chyba niezbyt dobrze świadczy o Twoim tekście, co?
Ale to jest taki właśnie tekścik, niestety, o którym zapomina się już po kilku godzinach.
Mówisz, że nie byłaś przekonana co do wklejania go na forum. To po co to zrobiłaś? Aż tak Ci się śpieszyło do komentarzy? Nigdy, NIGDY, nie dziel się z innymi nieskończoną pracą. Bo to absolutnie nie zostanie dobrze przyjęte.
Drabble jest bardzo ?takie sobie?. Mogło być zaskakujące, mogło być niezwykłe, ale prawdę mówiąc, jest bardzo tandetne.
Pierwszą połowę piszesz obrzydliwym stylem, rodem z bravo, czy jakiegoś bloga.
Ciepły oddech na twojej wrażliwej szyi.
Zakładam, że ten, do kogo zwraca się narrator wie, że jego szyja jest wrażliwa i nie trzeba mu o tym przypominać. To dość często popełniany błąd. Unikaj tego na przyszłość.
Jest ci dobrze i tylko to się liczy...
To zdanie to taki typowy zapełniacz luk w tekście. Zawsze fajniej dodać jakąś dodatkową linijkę, ale na Boga, nie w drabble! Ta forma jest trudna, nie dlatego, że ktoś tak kiedyś powiedział. Jest trudna, bo wymaga idealnego zdyscyplinowania pióra. Nie ma miejsca na żadne zapychacze, dodatkowe półsłówka czy inne zajmijdziury. Trzeba przez całe sto słów dokładnie po prostej lini dążyć do zakończenia.
Druga cześć jest zdecydowanie lepsza. Sugeruje, że miałaś jakiś pomysł, który niestety spie... zepsułaś. Podoba mi się wizja chłopaka ? wariata, być może po jakiś przejściach, być może jakieś więźnia, być może pacjenta psychiatryka...
bo wiesz już, że Harry Potter nigdy nie istniał.
I znowu się doczepię. Bo lepiej byłoby napisać, że ?twój Harry Potter nigdy nie istniał?, żeby zachować przynajmniej jakieś złudzenie przytomnego umysłu.
Ogółem, uważam, że z tego tekstu mogłoby coś być. Gdybyś ostro się za niego wzięła i poprawiła co drugą linijkę, ale jednak...
Miłego i pozdrawiam,
naru
